środa, 2 października 2013

Siedmiokropka

Oglądając ponurą pogodę za oknem, zapragnęłam wprowadzić choć trochę wesołości do tego szarego świata. Siedzę i myślę :/ No cóż, nigdzie dzisiaj nie planuję wychodzić, więc i na makijaż nie mam zbytniej ochoty. Co by tu zrobić? Paznokcie, oczywiście :) Post z pazurkami pojawił się tylko raz i to dosyć dawno, więc przy okazji idealnie się składa - będę mogła wrzucić parę fotek na bloga :) I oto jestem! Chciałbym Wam pokazać prosty i szybki sposób na wesołe, kolorowe paznokietki, w sam raz na leniwe popołudnia :)

Manicure rozpoczynamy od nałożenia bazy pod lakier. Ma to na celu przede wszystkim ochronić nasze paznokcie, ale również sprawić, że lakier będzie się lepiej trzymał.
Wszystkie paznokcie pokrywamy dwiema warstwami czerwonego lakieru. Czerwień i tylko czerwień wchodzi w grę, no chyba, że macie ochotę na stonki :P
Na wzorek wybrałam kciuk i palec serdeczny. Wzdłuż płytki paznokcia malujemy prostą, czarną kreskę. Można to zrobić wykałaczką lub zaostrzoną zapałką.
W górnej części paznokcia rysujemy coś na kształt półksiężyca - posłuży to nam za "pyszczek" (o ile można tak to nazwać) naszej biedroneczki :)
No i oczywiście zostały tylko kropki. Robimy ich po 7 na paznokciu.
I gotowe ! Nie zapomnijmy jednak o warstwie nawierzchniowej - top coat. Przedłuży to trwałość naszego lakieru i pięknie nabłyszczy paznokcie.
   

Użyte produkty:
- Miss Sporty - Nail Expert Manicure, Silk base & top coat
- Maybelline - Colorama, 150
- Essence - Nail Art Stamy polish, 002 stamp me! black

Jak Wam się podoba mój nowy manicure? Muszę przyznać, że mi bardzo :) A co najważniejsze, spełnił swoje zadanie - zawsze się uśmiecham jak spojrzę na moje biedroneczki ;)

Buziaki :*

czwartek, 12 września 2013

Jesienny

Cześć dziewczyny :)

Niestety jesień zbliża się wielkimi krokami i już tęsknię za latem, ale jest to również okazja do wypróbowania bardziej zdecydowanych i ciemniejszych makijaży. Chciałabym Wam zaproponować właśnie taki make-up, w odcieniach fioletu i brzoskwini, z delikatnym wspomnieniem lata ;) Wprost idealny na spacer po parku w piękny słoneczny dzień.
Mam nadzieję, że przypadnie Wam do gustu :)

Powiekę górną i dolną dokładnie pokrywamy bazą pod cienie, którą następnie przypudrowujemy.
Zewnętrzną część górnej powieki do połowy pokrywamy fioletowym, matowym cieniem, dolną do 1/3 długości.
Na resztę górnej powieki nakładamy matowy, brzoskwiniowy cień. Staramy się jak najdokładniej połączyć cienie.
Aby całkowicie zatrzeć granicę między cieniami, nakładamy również brzoskwinię, tym razem perłową.
Załamanie powieki zaznaczamy matowym brązem. Ten sam cień nakładamy na dolną powiekę, do 2/3 długości. Cień rozcieramy.
Wzdłuż linii rzęs rysujemy kreskę czarnym eyelinerem, wyciągając ją w zewnętrznym kąciku w szpic.
Łuk brwiowy podkreślamy białą perłą, natomiast zewnętrzny kącik złotym cieniem.
Tuszujemy górne i dolne rzęsy. Na linię wodną nakładamy białą kredkę. Makijaż oczu jest skończony :)
      


Kości policzkowe zaznaczamy różem i odrobiną rozświetlacza. Na usta nakładamy pół transparentny błyszczyk, o delikatnym odcieniu wiśni.
Użyte kosmetyki:
- podkład Bourjois Healthy Mix Serum- 51 Light Vanilla 
- transparentny puder sypki My Secret
- cień do brwi Inglot - 560
- baza pod cienie Art Deco
- cienie - Highness z plaety Sleek Ultra Matts V2, Kobo 106 mono oraz 116 mono Inglot pearl 407 oraz AMC Shine 103
- eyeliner w żelu Manhattan
- tusz do rzęs Grashka Lengthening Mascara
- róż Bourjois Pastel Joues - Rose de Jaspe 95
- rozświetlacz Sephora - Rose
- błyszczyk Inglot - 21 Grapefruit
 
 Co powiecie o dzisiejszej propozycji? Komentujcie, komentujcie ;)

Buziaki :*

niedziela, 11 sierpnia 2013

Mięta w czekoladzie

Cześć dziewczyny :)

Jak mijają Wam wakacje? Ja parę dni temu wróciłam z Woodstocku :) Jak zawsze, było super! Świetna atmosfera, życzliwi i uśmiechnięci ludzie, ekstra zabawa. Muzycznie każdy znajdzie coś dla siebie. Mi najbardziej podobał się występ kabaretu Limo na ASP oraz koncert zespołu Enej :) Jeżeli chodzi o makijaże - królują malunki wykonywane w wiosce Kryszny. Oto mój :)


Na powiekach nosiłam zazwyczaj makijaż z poprzedniego posta - Acid Rainbow. Chodząc po mieście nie odważyłabym się na niego, chyba że na jakąś imprezę, a Przystanek Woodstock to idealna okazja, aby go wypróbować :) W Kostrzynie mieszka moja ciocia, wiec nie musiałam ciągnąć namiotu i nocować na polu, a po prostu codziennie chodziliśmy na interesujące nas wydarzenia i koncerty - jest to ogromna wygoda. Już nie mogę się doczekać, kiedy pojadę tam ponownie :)
Ponieważ jest to blog o makijażach, właśnie o tym chciałabym dzisiaj napisać i zaprezentować Wam  nowy makijaż. Jak nazwa wskazuje, jest on miętowo-czekoladowy. Nie powinien sprawiać zbyt dużych trudności, jednak trzeba umieć narysować kreskę, a nawet dwie ;) Zapraszam serdecznie do oglądania i odtworzenia go :)
Na górną i dolną powiekę nakładamy bazę pod cienie, którą przypudrowujemy. Następnie cała górną powiekę pokrywamy średnim brązem.
Załamanie powieki i odrobinę zewnętrznego kącika pokrywamy ciemnym brązem. Dokładnie rozcieramy granice cienia.
Wzdłuż linii rzęs rysujemy kreskę czarnym eyelinerem, którą w zewnętrznym kąciku wyciągamy delikatnie ku górze.
Kruszymy trochę miętowego cienia i mieszamy z kroplą Duraline z Inglota (radzę nie robić tego bezpośrednio na cieniu, a pokruszyć go na jakąś powierzchnię. W innym wypadku na cieniu utworzy się twarda skorupa, której ciężko będzie się pozbyć). Taką miksturą rysujemy kolejną kreskę, bezpośrednio nad czarną i wyciągamy ją bardziej w kierunku brwi.
Rozrobiony miętowy cień nakładamy również na dolną powiekę oraz na linię wodną. Poniżej niego nakładamy ciemny brąz, mniej więcej do 2/3 powieki.
Wewnętrzny kącik oka oraz łuk brwiowy delikatnie zaznaczamy białym, perłowym cieniem. Dokładnie tuszujemy górne i dolne rzęsy.
Makijaż oczu jest gotowy :)
     

Jak podoba Wam się dzisiejszy makijaż? Któraś z Was spróbuje go odtworzyć?
Zapraszam do komentowania i podzielenia się swoimi spostrzeżeniami :)

Serdecznie Was pozdrawiam i do zobaczenia :)

niedziela, 7 lipca 2013

Acid Rainbow

Cześć :)

Neonowe kolory są bardzo modne tego lata. Dlatego też chciałabym Wam przedstawić propozycję niezwykle prostego w wykonaniu makijażu z użyciem palety Sleek - Acid i oczywiście neonowych kolorów. Jest on dosyć odważny, ale myślę, że doskonale nada się na letnie imprezy w plenerze ;)
Zapraszam do obejrzenia i komentowania :)

Na powiekę nakładamy bazę i delikatnie ją przypudrowujemy. Następnie całą powiekę pokrywamy białym cieniem, aby dodatkowo podkreślić nakładane później cienie.
Powiekę dzielimy na cztery części i zaczynamy pokrywać je cieniami od wewnętrznego kącika. Rozpoczynamy od neonowego różu.
Następnym kolorem jest pomarańczowy. Nakładając kolejne cienie, staramy się je od razu rozetrzeć na granicach.
Jako kolejna jest żółć. Możemy ją nieco bardziej wyciągnąć w stronę zewnętrznego kącika, ponieważ kolor ten po roztarciu z innymi traci na wyrazistości.
Jako ostatnią, w zewnętrznym kąciku nakładamy zieleń. Jeżeli jest taka potrzeba, dokładamy kolorów, a w szczególności zółtego ;)
Nie nabierając żadnego cienia na pędzel, rozcieramy kolory w załamaniu powieki.
Rysujemy kreskę czarnym eyelinerem wzdłuż linii rzęs, wyciągając ją w zewnętrznym kąciku w szpic. Delikatną kreskę rysujemy również na dolnej powiece, mniej więcej do 1/3 długości i łączymy ją z górną kreską. Nieco eyelinera nakładamy również na linię wodną, także do 1/3 długości. Resztę pokrywamy białą kredką i staramy się delikatnie połączyć ją z czarną.
Kreskę na dolnej powiece rozcieramy przy użyciu czarnego, matowego cienia. Przy użyciu tej samej czerni delikatnie podkreślamy załamanie powieki.

Wewnętrzny kącik oka oraz łuk brwiowy zaznaczamy białym cieniem. Dokładnie tuszujemy górne i dolne rzęsy. Gotowe :) Makijaż oczu jest skończony.


Kości policzkowe podkreślamy bronzerem i odrobiną rozświetlacza. Na usta nakładamy transparentny, czerwony błyszczyk.

Użyte kosmetyki:
- podkład Bourjois Healthy Mix - 51 Light Vanilla 
- transparentny puder sypki My Secret
- cień do brwi Inglot - 560
- baza pod cienie Art Deco
- paleta Sleek - Acid (cienie nie mają nazw)
- eyeliner w żelu Manhattan
- tusz do rzęs Maybelline - One by One, Satin Black
- róż mineralny bronzing effect FM Make Up - odcień Sun Touch
- rozświetlacz Sephora - Rose
- błyszczyk Oriflame Gloss Berries - Strawberry Kiss


Jak Wam przypadł do gustu proponowany makijaż? Odważycie się w nim wyjść?

Serdecznie pozdrawiam i do zobaczenia ;)

niedziela, 23 czerwca 2013

Bad Girl

Cześć dziewczyny ;)

Chciałabym Wam dzisiaj zaprezentować makijaż wykonany przy pomocy palety Sleek - Bad Girl. Zanim przejdę do opisu makijażu, parę słów o samej palecie. Jak nazwa sugeruje, jest ona stworzona dla niegrzecznych, imprezujących dziewczyn. Idealnie nadaje się do makijaży typu smoky. Cienie pogrupowane są kolorystycznie po dwa, w przeważającej części są bardzo ciemne. I tak mamy dwa cienie jasne - biały perłowy i szampański, dwa srebrne, dwie czernie (w tym mat) oraz po dwie zielenie, granaty i fiolety. Można wyczarować przepiękne makijaże wieczorowe, czy to na imprezę w klubie, czy okolicznościowe. Oczywiście jakiś dzienny również da się stworzyć ;) 
Zapraszam :)

Wewnętrzną część powieki pokrywamy białym perłowym cieniem - INNOCENCE, natomiast na środek nakładamy cień szampański - GULLIBLE. Przy pomocy czarnej kredki rysujemy kreskę na górnej powiece, tak mniej więcej do połowy długości oraz w zewnętrznym kąciku dolnej powieki.
Następnie rozcieramy kredkę czarnym matem - NOIR, wyciągając w zewnętrznym kąciku w szpic.
Dokładając więcej czerni rozcieramy cień na zewnętrzną część powieki oraz w jej załamanie, tworząc literę C. Cień rozcieramy również  na dole.
Na granicę czarnego i beżowego cienia aplikujemy granat - OBNOXIOUS.
Na środek powieki dokładamy białą perłę, którą delikatnie łączymy również z granatem.
Przy pomocy czarnego eyelinera robimy cienką kreskę, którą wyciągamy w szpic. Eyelinera nie doprowadzamy do wewnętrznego kącika, kończymy razem ze źrenicą. Odrobinę nakładamy również na 1/3 linii wodnej na dolnej powiece, resztę pokrywamy białą kredką.
Wewnętrzny kącik oraz łuk brwiowy zaznaczamy białą perłą, dokładnie tuszujemy dolne i górne rzęsy. Gotowe :)


Twarz delikatnie konturujemy bronzerem, kości policzkowe zaznaczamy różem i odrobiną rozświetlacza. Na usta nakładamy neutralny błyszczyk.


Użyte kosmetyki:
- podkład FM Make Up - Alabaster
- transparentny puder sypki My Secret
- cień do brwi Inglot - 560
- baza pod cienie Art Deco
- paleta Sleek - Bad Girl
- eyeliner w żelu Manhattan
- czarna kredka Maybelline - Expression Kajal, 33 black
- tusz do rzęs Maybelline - One by One, Satin Black
- róż mineralny bronzing effect FM Make Up - odcień Sun Touch
- róż Bourjois - Pastel Joues, Rose de Jaspe 95
- rozświetlacz Sephora - Rose
- błyszczyk H&M - Hot Coral

Co sądzicie o proponowanym makijażu i palecie, którą został wykonany? Mi bardzo przypadła do gustu :) Zapraszam do komentowania :)

Buziaki :* PA