Oglądając ponurą pogodę za oknem, zapragnęłam wprowadzić choć trochę wesołości do tego szarego świata. Siedzę i myślę :/ No cóż, nigdzie dzisiaj nie planuję wychodzić, więc i na makijaż nie mam zbytniej ochoty. Co by tu zrobić? Paznokcie, oczywiście :) Post z pazurkami pojawił się tylko raz i to dosyć dawno, więc przy okazji idealnie się składa - będę mogła wrzucić parę fotek na bloga :) I oto jestem! Chciałbym Wam pokazać prosty i szybki sposób na wesołe, kolorowe paznokietki, w sam raz na leniwe popołudnia :)
Manicure rozpoczynamy od nałożenia bazy pod lakier. Ma to na celu przede wszystkim ochronić nasze paznokcie, ale również sprawić, że lakier będzie się lepiej trzymał. |
Wszystkie paznokcie pokrywamy dwiema warstwami czerwonego lakieru. Czerwień i tylko czerwień wchodzi w grę, no chyba, że macie ochotę na stonki :P |
Na wzorek wybrałam kciuk i palec serdeczny. Wzdłuż płytki paznokcia malujemy prostą, czarną kreskę. Można to zrobić wykałaczką lub zaostrzoną zapałką. |
W górnej części paznokcia rysujemy coś na kształt półksiężyca - posłuży to nam za "pyszczek" (o ile można tak to nazwać) naszej biedroneczki :) |
No i oczywiście zostały tylko kropki. Robimy ich po 7 na paznokciu. |
I gotowe ! Nie zapomnijmy jednak o warstwie nawierzchniowej - top coat. Przedłuży to trwałość naszego lakieru i pięknie nabłyszczy paznokcie. |
Użyte produkty:
- Miss Sporty - Nail Expert Manicure, Silk base & top coat
- Maybelline - Colorama, 150
- Essence - Nail Art Stamy polish, 002 stamp me! black
Jak Wam się podoba mój nowy manicure? Muszę przyznać, że mi bardzo :) A co najważniejsze, spełnił swoje zadanie - zawsze się uśmiecham jak spojrzę na moje biedroneczki ;)
Buziaki :*